Dzięcioł w drzewo puka, chłopiec panny szuka...
Dziś w lesie taka sytuacja: z suchej brzozy dochodzi kwilenie. Zadzieram głowę, patrzę, i jak to ja, nic nie widzę. Nagle nadlatuje tata dzięcioł i w odległości pięciu metrów ode mnie karmi pisklęta. Teraz wiem, gdzie ta dziupla!
Jutro idę na polowanie ze statywem :).
A poniżej:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz